Wycieczka na Falochron Zachodni w Nowym Porcie. Zielona Stawa, statki i wędkarze.

 Wycieczki po Trójmieście to jedna z czynności, które się nie nudzą. Mnogość ciekawych miejsc i atrakcji nie tylko historycznych pozwala cieszyć się spacerami i przygodami z nimi związanymi. W tym wpisie odbędziecie wirtualną wycieczkę na jeden z ciekawszych falochronów i nabrzeży w Gdańsku. Do miejsca, gdzie statki wpływają i wypływają z miasta. Do miejsca, gdzie w 1938 niemiecki pancernik Schleswig-Holstein paradnie wpłynął do Wolnego Miasta Gdańsk aby podstępnie dokonać wcześniej zaplanowanego ataku. Wycieczka niedługa i łatwa do przejścia dla każdego. Dowiecie się jak tam dojść i czego się można spodziewać.

Falochron Zachodni, Nowy Port

Prawda jest taka, że to miejsca zostało oddane mieszkańcom stosunkowo niedawno, bo dopiero w 2015 roku. Wcześniej był to teren wolnego obszaru celnego i osoby postronne nie miały do niego dostępu. Wiele niezwykłych widoków turystów omijało i całe szczęście ktoś z urzędu miasta sobie to uzmysłowił.

Zacznijmy, jednak od remontu falochronu. Remont falochronu, który poczyniono w 2008 roku sprawił, że miejsce to zyskało bardzo atrakcyjną promenadę przy wejściu do portu o długości 80 metrów. Dzięki zupełnemu remontowi falochrony poszerzono wejście do portu z 72 do 90 metrów. Przez to statki, które mogą wpływać do Nowego Portu mogą mierzyć maksymalnie 250 metrów długości i 36 metrów szerokości. Ponadto, powiększenie kanału portowego zwiększyło bezpieczeństwo manewrowania wpływających jednostek. Rozbudowę falochronu rozpoczął Urząd Morski w Gdyni w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Transport.

Miejsce to nie do razu zostało oddane do "użytku" publicznego. Zamknięte przed spacerowiczami spełniało swoje nawigacyjne funkcje umożliwiając ruchy statków i pozostałe prace portowe. O to starali się urzędnicy miasta Gdańsk. Dopiero w 2015 roku dzięki ich staraniom zdjęto zakazy i otworzono falochron dla ruchu turystycznego. Od tamtej pory falochron Zachodni i Nowy Port robią się coraz popularniejsze.

Zielona latarnia w Nowym Porcie? Czy zielona stawa w Nowym Porcie?

Najbardziej charakterystycznym elementem na falochronie w Nowym Porcie jest pewien zielony budynek przypominający latarnię. Czy na pewno jest to, jednak latarnia? Otóż nie. Ten budynek nazywa się stawa. Nazywana, również przez wielu główką wejścia do portu lub po prostu główką poru. Stawa jest to nic innego jak znak nawigacyjny wskazujący precyzyjnie wejście do kanału portowego. Stawy zazwyczaj są dwie i tak właśnie jest w Nowym Porcie. Po drugiej stronie znajduje się czerwona stawa, która wraz z zieloną stawą tworzą zespół znaków sygnałowych i naprowadzających jednostki ku portowi i ułatwiają wpłynięcie do niego. Powszechnie mieszkańcy nazywają ten budynek "latarnią" i jest to wbrew pozorom określenie dosyć popularnie, pomimo, że mylne. O takim określeniu możecie nawet przeczytać na urzędowej stronie Gdańska.

 Jedną z najpopularniejszych staw w naszym kraju jest Stawa Młyny, która już od wielu lat przyciąga turystów z Polski i Niemiec. Liczę na to, że Stawa w Nowym Porcie, również osiągnie taką popularność, że nikt jej nie będzie mylił z latarnią.

Jak dojechać do falochronu w Nowym Porcie?

Teraz dowiecie się jak do Stawy w Nowym Porcie dojść i jak się przygotować. Jak już wspomniałem nie jest to trudne i nie wymaga jakiejś szczególnej kondycji.

Wycieczkę możemy zacząć tak naprawdę od plaży w Brzeźnie. Startując do mola musimy się kierować na wschód plażą aż dojedziemy do betonowych zabudować chroniących nabrzeże. Z tego miejsca widać już zieloną stawę w której kierunku trzeba się udać. Nie jest to jednak najkrótsza droga.

Najłatwiej jest dojechać jak najbliżej samochodem. Niestety w okolicach Brzeźna i nowego Portu parkingów jest niewiele. Przedstawiam Wam najbliższy parking z którego najszybciej udacie się na falochron w Nowym Porcie. Znajduje się on tutaj 54.40524999896245, 18.645678309174734. Skręcamy z ulicy Ignacego Krasickiego w ulicę Sybiraków i praktycznie do jej połowy pobocza obstawione są samochodami. Nie jest to rozwiązanie idealne, teren jest zaniedbany, droga w złym stanie a aut przyjeżdża dużo. Polecam mimo wszystko przyjazd o dosyć wczesnej porze aby mieć pewność, że miejsce parkingowe będzie dostępne. Ważne, że jest jakakolwiek możliwość zostawienia auta blisko naszego celu. Ten teren jeszcze nie został oddany sprzedany deweloperom i na ten czas jest możliwość zostawienia tam auta.

Bardzo popularną formą dojazdu do Nowego Portu są rowery. Naprawdę wielu rowerzystów decyduje się na wycieczki w tym kierunku. Do falochronu zmierzają spore ilości spacerowiczów ale mijają się oni z całkiem sporą ilością rowerzystów. Jeśli ktoś lubi rowerowe wycieczki i czuje się na siłach to zachęcam do wyjazdu z domu i dojazd do Nowego Portu rowerem. Nie pożałujecie.

Po drodze do Falochronu Zachodniego możemy przejść przez rzadki las w którym znajduje się skromna infrastruktura turystyczna. Możemy skorzystać z toalety albo ze stojaków na rowery. znajdują się, również tablice informacyjne. Ciekawe na pewno są tabliczki znamionowe na drzewach. Dzięki nim możemy się dowiedzieć co za rodzaj drzewa mijamy i gdzie zazwyczaj występuje. Dalej znaleźć możemy stare budynki militarne. Na wydmie w bezpośrednim sąsiedztwie plaży zobaczyć możemy bunkier obronny zbudowany niegdyś przez Niemców oraz ruiny po baterii portowej. Z tego co udało mi się ustalić obie konstrukcje wzniesiono podczas Drugiej Wojny Światowej. Niestety są one niedostępne dla zwiedzających. Co prawda bunkier jest za niewysokim ogrodzeniem co nie zmienia faktu, że jest generalnie zamknięty a ruiny po baterii znajdują się na zamkniętej części należącej do portu.

Poniżej przedstawiam mapę z naszej pieszej wycieczki. Jak widzicie od ulicy Sybiraków do Stawy w Nowym Porcie i z powrotem wyszło niecałe 3 kilometry. W tym drobny spacer po 80 metrowym nabrzeżu i jego okolicach.

Zielona stawa, statki i wędkarze. Co można zobaczyć na Falochronie Zachodnim w Nowym Porcie?

Przy wejściu na falochron w ciągu ciepłego dnia od razu zaskakuje nas ilość ludzi przybyłych do tego miejsca. Jak już wspomniałem - popularne są w tym miejscu rowerowe przejażdżki, więc nie brakuje, również rowerzystów. Tłum jest dosyć spory ale każdy zachowuje przyzwoity spokój i jest całkiem miło i przyjemnie.

Pomimo sporej ilości osób pierwszą czynnością jest przejście nowo wyremontowanym nabrzeżem. Udajemy się odruchowo w kierunku zielonej stawy. Tutaj jest miejsce na zrobienie sobie zdjęcie w miejscu popularnym wśród trójmiejskich instagramerów. Chcecie aby spadła na was szczypta fejmu? Zróbcie sobie tam zdjęcie. Fejmu i tak nie będzie ale pamiątka jak najbardziej. Jest to dosyć interesujące miejsce na zabawy z fotografią i zapewne fajnie to miejsce wygląda o wschodzie słońca, bez ludzi.

Falochron Zachodni to miejsce niezwykle popularne wśród wędkarzy i to widać. Praktycznie co metr stoi pan lub pani z wędką. Nie do końca wiem jakie ryby można złapać w tym miejscu ale wprawiony wędkarz doceni zalety łowienia w tych wodach. Praktycznie co kilka chwil ktoś wyciąga z wody rybkę. Rybki są małe i nie jestem przekonany co do legalności połowu takich maleństw, ale co ja się tam znam. Ujście rzeki musi być bogate w pływające ryby, dlatego wędkarstwo na Falochronie Zachodnim jest takie wdzięczne. Doceniają to również foki przy ujściu Wisły o których możecie poczytać tutaj.

Widoki, które możemy podziwiać z falochrony to między innymi czerwona stawa, która znajduje się po przeciwnej stronie kanału portowego. Niestety jest ona obecnie niedostępna dla osób postronnych, dlatego Falochron Zachodni pozostaje miejscem z którego najbliżej możemy czerwoną główkę portu podziwiać. Poza tym zostaje jeszcze pokład jakiejś przepływającej jednostki. Patrząc dalej na północny zachód, przy dobrej pogodzie możemy zobaczyć molo w Brzeźnie a w oddali budynek Olivia Star.

Poza tym znajdziemy na Falochronie Zachodnim kilka ławek do odpoczynku po ciężkim spacerze. Na miejscu znajduje się, również bar o nazwie Przystanek Latarnia. Wydaje mi się, jednak, że knajpa się nie przyjęła i obecnie nie funkcjonuje. Jeśli jest inaczej to dajcie znać i napiszcie od razu jakie fast food można w niej skonsumować. Znajdzie się dzięki temu powód na powrót do Nowego Portu.

Zachęcam Was do polubienia profilu na Instagramie lub Facebook. Znajdziecie tam drobne relacje na bieżąco oraz informacje o wszystkich nowych wpisach. Idźcie na spacer na Falochron Zachodni bo warto a jak możecie udać się tam w ramach wycieczki rowerowej to tym lepiej.